Chrześcijańskie Kino Na Fali w okresie wakacji działa w Domu Parafialnym im. św. Jana Pawła II we Władysławowie, wyświetlając wartościowe filmy codziennie o godz. 20:00.
Repertuar w kinach, szczególnie w nowoczesnych multipleksach, jest bardzo bogaty. A mimo to, nie łatwo trafić na dobry film.
Dobry, czyli taki, który przekazuje dobre wartości, który wzrusza, śmieszy albo też trzyma w napięciu i nie „promuje” przy tym rozwodów, konkubinatu, tzw. przygodnego seksu i tym podobnych lansowanych dziś przez pop-kulturę sposobów na życie. Ja osobiście mam już dosyć „kibicowania” w czasie seansu bohaterom – skądinąd bardzo sympatycznym – którzy szukają w życiu szczęścia, zakochują się w sobie, robi się romantycznie i wygląda na to, że będą żyli razem długo i szczęśliwie, bo trafili w końcu na tę swoją „drugą połówkę”. W czym problem? Ano w tym, że oboje są po przejściach, czyli każdy jedną rodzinę zdążył już rozwalić. Albo też w tym, że oglądając kinowe hity odnosi się wrażenie, że nie ma innego sposobu na znalezienie odpowiedniej żony niż wylądować z każdą poznaną dziewczyną w łóżku. Kiedy dodam do tego pakiet nachalnych, nierzadko dwuznacznych reklam przed seansem i zwiastunów kolejnych, podobnych do wyżej opisanych, filmów oraz fakt, że muszę za to wszystko zapłacić, efekt jest taki, że omijam kina z daleka.
W tych okolicznościach prawdziwą perełką wydaje się być „Chrześcijańskie kino na fali”, które działa zwłaszcza w wakacje w parafii pw. Wniebowzięcia NMP we Władysławowie. W swoim repertuarze ma ambitne filmy tzw. chrześcijańskiego nurtu, takie jak: „Tajemnica tajemnic”, „Powrót do domu”, „Ja jestem” czy „Odważni” – czyli po prostu kino z wartościami. Filmy są chrześcijańskie, a mimo to chętnych nie brakuje i na codziennych wieczornych seansach podobno trzeba nawet dostawiać dodatkowe ławki. Tę nietypową propozycję dla turystów odwiedzających Półwysep Helski przygotowano wspólnie z Fundacją Pro Publico wspierającą rozmaite działania ewangelizacyjne, zwłaszcza w parafiach.
Foto: pixabay.com.pl